Nie ma zmian bez zmian

Nie zlicz?, ile to razy i ile czasu w jakim? aspekcie ?ycia sta?am w miejscu, czekaj?c a? „co? si? zmieni”. Gdy mija?y tygodnie zwyk?ej szarej codzienno?ci, kiedy nic si? nie dzia?o, a ja my?la?am: „Nudzi mi si?. Niech co? si? wydarzy.” Tak samo jak czeka?am, a? stanie si? co?, co sprawi, ?e b?d? mia?a zapa?, ?eby przeczyta? czterystustronicow? ksi??k? po angielsku. Albo gdy by?am w z?ym humorze i zamiast zastanowi? si?, co mog? zrobi?, ?eby go sobie poprawi?, chcia?am, ?eby „co?” si? zmieni?o.

No, niestety. To tak nie dzia?a.

Autor: @studiokiddo

„Nic si? nie zmieni, je?li nic nie zmienisz.”

To zdanie mnie zelektryzowa?o. Przecie?… to oczywiste! OK, od czasu do czasu zdarzaj? si? w ?yciu spektakularne momenty, zbiegi okoliczno?ci, niespodziewane spotkania po latach, wygrane na loterii. Ale ile takich wydarze? trafia si? w ci?gu roku? Raczej niewiele.

Odpowiedzialno?? za zwroty akcji spoczywa w moich r?kach. Powy?sze zdanie dobitnie mi to u?wiadomi?o.

 „Zmiana to sta? si? tym, kim si? jest.”

To zdanie przeczyta?am na jakim? blogu dawno temu i przypomnia?o mi si? w trakcie tworzenia tego tekstu. Bardzo mnie przekonuje, poniewa? trafia w samo sedno sensu w kontek?cie zmian wewn?trznych i pracy nad sob?. Przypuszczam, ?e nie tylko mnie przysz?o kiedy? do g?owy zdanie „chc? si? zmieni?”, poprzedzone wyobra?eniem o tym, jak fajnie by?oby by? inn? osob?: na przyk?ad bardziej towarzysk?, bardziej pewn? siebie. By? mo?e zdarzy?o Ci si? robi? co? na si?? i wbrew sobie, ?eby spe?ni? wyobra?enie o swojej idealnej wersji. „B?d? najlepsz? wersj? siebie”, mówi? nam reklamy i media spo?eczno?ciowe, jednocze?nie sugeruj?c, jaka ta najlepsza wersja powinna by?, zale?nie od p?ci czy roli spo?ecznej.

A najlepsze, co mo?emy w sobie zmieni?, to uczy? si?, jak by? sob?. Pozna? siebie, dowiedzie? si?, kim tak naprawd? jeste?my i ?y? w zgodzie ze sob?. To jest jedyna „najlepsza wersja”. Nie ma innej.

My?l?, ?e ka?dy wybór i ka?da ze zmian (nawet najtrudniejsza), która przybli?a do bycia sob? – to dobra zmiana.

Chc? zmian, bo chc? si? zmienia?.

Chc? si? zmienia?, bo chc? by? coraz bardziej sob? – doj?? do momentu, kiedy b?d? wiedzia?a, kim jestem i jaka naprawd? jestem. Je?li s? ludzie, którzy od pocz?tku ?ycia to wiedz? i ?yj? w zgodzie ze sob?, to serio zazdroszcz?. Ja tak nie mam. Wci?? si? ucz?.

Autor: @skybanyes

Jeste? zawsze o jedn? decyzj? od zupe?nie innego ?ycia

Zmiana zaczyna si? od podj?cia decyzji – i ten etap jest chyba najtrudniejszy. Wi??e si? to z przyj?ciem wszystkich konsekwencji, tych dobrych i z?ych (gdyby by?y same dobre, decyzja o podj?ciu dzia?ania nie by?aby tak trudna). Zmiana zawsze przynosi co? innego, zazwyczaj co? nowego i nieznanego, zatem istnieje ryzyko, ?e mo?e okaza? si? nietrafiona. Ale nie musi. Równie prawdopodobne jest to, ?e oka?e si? strza?em w dziesi?tk?, rozpocznie co? ekscytuj?cego lub przyniesie nowe mo?liwo?ci.

Nie ma zmian bez zmian.

Je?li chcesz, ?eby co? nowego si? wydarzy?o, je?li wiesz, ?e potrzebujesz zmiany – zrób co?. Zrób co?, czego zwykle nie robisz lub przesta? robi? co?, co zazwyczaj robisz.

?eby co? si? zmieni?o – trzeba co? zmieni?.

PS. Je?li ju? o zmianach… na blogu te? b?d? zmiany. Mam nadziej?, ?e przede wszystkim w regularno?ci wpisów, ale chc? równie? eksperymentowa? z form?, tematyk? i stylem pisania. Nie mam konkretnego planu ani jednego tematu. Zamierzam wi?c publikowa? wszystko, co przyjdzie mi do g?owy i co uznam za warte przekazania dalej, a mo?e z czasem znajd? w?a?ciwy kierunek.

2 komentarze

  1. Us?ysza?am kiedy? ?adne zdanie, ?e „czasem zmiana jest dobra tylko dlatego, ?e jest zmian?”. Wraca to do mnie co jaki? czas i cz?sto pomaga w podejmowaniu decyzji ????

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *